Gdzieś zgubiłem wiązadełko i igłę, a że każdy wolny dzień bez kręcenia to dzień stracony trzeba było coś wymyślić żeby zastąpić brakujące narzędziała.
A w związku z długim oczekiwaniem na dostarczenie zamówionych narzędzi, postanowiłem wykonać coś takiego:
Do wykonania potrzebne były:
- szprycha rowerowa,
-dwa pędzelki,
- jakaś spręzynka,
- przezroczysty klej dwuskładnikowy,
- plaster i woda utleniona
szprychę gniemy kombinerkami lub szczypcami lub obydwoma narzędziami na raz i wychodzi coś takiego:
pozostało tylko poobcinać końce szprychy, zaklepać koniec który włożymy w rączkę, oszlifować przeciwną końcówkę:
ze sprężynki wykonujemy igłę, odcinamy końce i jeden z nich szlifujemy, pędzelki obcinamy na pożądaną długość i z jednej strony wiercimy otworki, następnie w otwory wpychamy klej i powstałe ze szprychy i sprężynki narzędzia, czekamy aż zaschnie i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz